World Championships 2015 Disneyland Resort Paris

The best judges

The best music

The best dancers

Taka rekomendacja rozbrzmiewa przed każdym blokiem. Jednym dodaje pewności ,innym ugina kolana, nikogo nie pozostawia obojętnym.

Droga

Słońce, ciepło-czternaście stopni. Autostrady francuskie bez zmian, tylko co jakiś czas rozstawione samochody z napisem Gandarmerie, dyskretnie, prawie ich nie widać.

Disneylan0838e1d

Tu w hotelu New York, w którym wszystko pachnie, na dwóch parkietach tworzy się całe widowisko. Kto kocha przepych, luksus i blask ten musi zapłacić i tym samym zaspokoi swoje oczekiwania. Jeśli taniec wymaga oprawy trudno o lepszą, choć wciąż uważam,że w tym wydarzeniu najpiękniejsi są sami tancerze, ich sylwetki i ruch. Mogłoby wokół nie być nic.

Nasz hotel

Jeden z tych ,w którym spodziewaliśmy się odpocząć przed turniejem,czyli ostra selekcja.

Godzina pierwsza w nocy, budzi nas przeraźliwy dźwięk syreny alarmowej i trzask zamykanych drzwi blokujących poszczególne piętra. Wszyscy wybiegli ze swoich pokoi, niektórzy półnadzy.

I co?

Ktoś zapalił papierosa uruchamiając tym samym cały system. Tylko papieros i czyjaś głupota, a myśli ludzkie poplątane. Nie śpię do rana.

 

Polscy tancerze0859e1

Wciąż wśród najlepszych i Ci,którzy zwyciężają zawsze i Ci, którzy zwyciężą wkrótce,gdyż już są w ćwierć i półfinałach. To jest marka znana całemu światu ,a jednocześnie trudne do uniesienia zobowiązanie. Postawa godna podziwu.

Wszyscy oczekują kolejnych triumfów, ale czy najlepsi boją się mniej?

Seniorzy

Powoli na świecie zaciera się różnica pomiędzy amatorami a seniorami. Zmiana przepisów i odmłodzenie kategorii wiekowych spowodowało zmianę wizerunku, sposobu prezentowania umiejętności i liczebność par. W naszej kategorii najlepsze pary z Blackpool, niedawni trzydziestolatkowie. Patrzyliśmy z zachwytem na nich i ich taniec. Jest, a będzie coraz trudniej rywalizować, ale widowisko coraz piękniejsze.

0861e1Paryż

Jakikolwiek przymiotnik przychodzi mi do głowy to wciąż za mało, żeby opisać co czuję patrząc na

to miasto. Najważniejsze, że nic się nie zmieniło, że wciąż czeka się na stolik, by zjeść kolację w ulubionej restauracji, że poranną kawę pije się w kawiarnianych ogródkach, wszyscy są życzliwi,gwar i śmiech.

Nie szkodzi, że trzeba otworzyć bagażnik przy wjeździe na parking hotelowy nie szkodzi, że trzeba prześwietlić bagaż przed wejściem do budynku,w którym jest impreza. Francuzi robią to z takim taktem, delikatnością i zrozumieniem. Wciąż wierzą, że w człowieku człowiek jest.

W Paryżu wciąż kwitną róże.

Gratulujemy wszystkim polskim parom udziału i wspaniałych wyników. Jesteśmy pełni uznania dla

Waszej ciężkiej pracy, poświęcenia i wyrzeczeń, czego sami doświadczamy.

Szczęśliwi półfinaliści

Monika i Włodzimierz Ponto